piątek, 8 czerwca 2012

Koko yyy ... co?

Batalia maturalna zwyciężona! :) No przynajmniej część ustna, w końcu mam to z głowy.
Jest ósmy dzień czerwca, w zasadzie nic szczególnego zapewne nie wyróżniałoby tego dnia, gdyby nie fakt, że dziś rozpoczęło się uwielbiane przez (oficjalną) większość Euro 2012. Długo wyczekiwana impreza, tylko nikt w tym wszystkim zupełnie nie myśli o osobach których to nie interesuje. Włączysz telewizor, wejdziesz do sklepu, chcesz posłuchać radia, czy najzwyczajniej przejść się ulicą - oooo nie, nie. Najzwyczajniejsze dotychczas czynności zostały zakłócone przez wciskane na siłę euro. Tak jakby nic innego nie było ważne. Wchodząc do sklepu widzisz - OFERTA DNIA: bułki w kształcie piłki! za jedyne ... Zbiera mnie już od tego wszystkiego na wymioty
Jest piątkowe popołudnie, melodyjne gitarowe riffy płynące z moich mocnych drewnianych głośników, zakłócane są przez wrzask zza okna. Polska zdobyła gola, hip hip hurra! -,-

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz